Oznacza to, że nie mogą uzyskać lub utrzymać wzwodu. Może to sprawić, że próby nawiązywania intymnych relacji będą frustrujące dla obojga partnerów. Długotrwałe palenie marihuany a potencja. Jak wspomniano wyżej, długotrwałe stosowanie medycznej marihuany może skutkować: zaburzeniami erekcji, pogorszeniem jakości nasienia,
olasnp sieje pestki Posty: 43 Rejestracja: 07 lip 2009, 0:20 Jak wzmocnić słabe palenie? mam ziolo dosc duza ilosc tylko ze jest kurewsko slabe ;/ trzeba spalic z 8 luf aby cos dzialalo:| czy jest jakis zabieg na susz zeby poprawic dzialanie ? susz pochodzi z uprawy kumpla ;) Rob super grower Posty: 631 Rejestracja: 12 sie 2009, 9:19 Re: slabe palenie Post autor: Rob » 15 wrz 2009, 15:42 z gówna bata nie ukręcisz powiadają nic takiego szczególnego nei da się zrobić jedynie to curing troche pomoże ale tylko troche. Johny sieje pestki Posty: 90 Rejestracja: 23 sie 2009, 14:16 Re: slabe palenie Post autor: Johny » 15 wrz 2009, 15:52 w słowniku kannabis pisze: jest to metoda przechowywania/ konserwowania naszych szczycikow która pomaga w uzyskaniu lepszej jakości palania -wilgotności /zapachu!!!! - a wiec po ususzeniu naszych maluchów pakujemy je do słoików najlepiej takich z gumą na zakretce przetrzymujemy je w zaciemnoinym pomieszczeniu ,szawce po czym otwieramy słoik raz lub wiecej razy na ok 45 min/ 1h przez około 7-10 dni tutaj też nie ma jakiejś specialnej techniki !!przy otwieraniu czuje się zmiany zapachu jak nasze sianko zaczyna sie stawać pełnowartosciową marihuanką Nasze ziółko powinno osiagnąć swój naturalny smak i zapach miedzy 20 a 50tym dniem curingu olasnp sieje pestki Posty: 43 Rejestracja: 07 lip 2009, 0:20 Re: slabe palenie Post autor: olasnp » 15 wrz 2009, 15:58 ok teraz rozumiem co i jak :) tylko mam maly problem :/ jak w szkole bede i nie otworze przez kilka h to moze zgnic prawda? Rob super grower Posty: 631 Rejestracja: 12 sie 2009, 9:19 Re: slabe palenie Post autor: Rob » 15 wrz 2009, 15:59 olasnp masz słownik kanabis na forum ;) mysle ze dasz rade raz dziennie otworzyć słoik czy coś tam na 45 min czy tam 1 h ;p a jak nie otworzysz to spleśnieje. xd olasnp sieje pestki Posty: 43 Rejestracja: 07 lip 2009, 0:20 Re: slabe palenie Post autor: olasnp » 15 wrz 2009, 16:02 ale ze mnie geniusz :P zle przeczytalem :P no raz na dzien napewno dam rade :D myslem ze co 45min na chwilke tylko otwierac xD Johny sieje pestki Posty: 90 Rejestracja: 23 sie 2009, 14:16 Re: slabe palenie Post autor: Johny » 15 wrz 2009, 16:03 Jak otworzysz przed szkołą czy po szkole to tragedii nie będzie Ostatnio zmieniony 15 wrz 2009, 16:10 przez Johny, łącznie zmieniany 1 raz. Rob super grower Posty: 631 Rejestracja: 12 sie 2009, 9:19 Re: slabe palenie Post autor: Rob » 15 wrz 2009, 16:05 hm w metodzie jest wyraźnie opisane johnie ze otwieramy raz dziennie olasnp sieje pestki Posty: 43 Rejestracja: 07 lip 2009, 0:20 Re: slabe palenie Post autor: olasnp » 15 wrz 2009, 16:12 ok bede otwieral raz dziennie na te okolo 45/60min ciekawe ile to podziala :) dzieki za odpowiedzi :) Rob super grower Posty: 631 Rejestracja: 12 sie 2009, 9:19 Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: Rob » 15 wrz 2009, 18:59 spoko Napewno zmieni smak i zapach skuna xd a co do mocy to zobaczymy teoretycznie powinno być troche mocniejsze. maku2225 sieje pestki Posty: 81 Rejestracja: 25 cze 2009, 16:42 Lokalizacja: pestka Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: maku2225 » 18 wrz 2009, 0:09 czemu powinno byc mocniejsze wytlumaczcie mi jaka reakcja zachodzi albo co kolwiek czemu by mialo to nabrać na mocy ?? jak dla mnie to jest mit chyba, ze znacie jakies wytlumaczenie ;] WeedMen super grower Posty: 685 Rejestracja: 13 lip 2009, 18:12 Lokalizacja: Amsterdam Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: WeedMen » 18 wrz 2009, 0:12 Palonko się bardziej wysuszy i nabierze w ten sposob mocy wiadomo jak palenie jest mokre (zdarza się) to sie chujowo pali i nie jest zbyt dobre a jak bedzie konkretnie wysuszone do porządku to babierze procentu THC maku2225 sieje pestki Posty: 81 Rejestracja: 25 cze 2009, 16:42 Lokalizacja: pestka Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: maku2225 » 20 wrz 2009, 12:07 Te-Ha-Ce troche to nie logiczne mokre palenie powinno byc tak samo mocne jak i mokre czemu mialo by byc mocniejsze ?? a curring polepsza tylko smak. Mam wysuszone ziolo (lepiej sie pali i smakuje) daje co sloika z cytryna i jaki to moze miec wplyw na THC ?? Szopen sieje pestki Posty: 66 Rejestracja: 19 wrz 2009, 19:42 Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: Szopen » 20 wrz 2009, 14:07 Curring poprawia smak, na moc palenia ma wplyw suszenie, dodawanie cytryny zmniejsza zawartosc THC (witamina C i te sprawy). Szopen sieje pestki Posty: 66 Rejestracja: 19 wrz 2009, 19:42 Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: Szopen » 20 wrz 2009, 18:00 Nie cytryna. Witamina C. Rozklada THC. Dlatego dodawanie skorek jabluszka, pomaranczki itp jest sabotazem na wlasnej ganji :] Rob super grower Posty: 631 Rejestracja: 12 sie 2009, 9:19 Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: Rob » 20 wrz 2009, 21:59 o chłopie dobrze ze powiedziałeś bo sam osobiści chciałem dawać skurke pomarańczy... ; / bo zapobiego niby pleśnieniu suszu. ale myśle ze wysypie na dno słoika troche ryżu zeby wilgoć wciągał podczas curringu jak by co ;> co wy na to.? Holender grower Posty: 594 Rejestracja: 22 cze 2009, 10:08 Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: Holender » 21 wrz 2009, 0:04 maku2225 pisze:Te-Ha-Ce troche to nie logiczne mokre palenie powinno byc tak samo mocne jak i mokre czemu mialo by byc mocniejsze ?? a curring polepsza tylko smak. Mam wysuszone ziolo (lepiej sie pali i smakuje) daje co sloika z cytryna i jaki to moze miec wplyw na THC ?? Mokre palenie źle się spala węgli się przez to gorzej kopie, po za tym zioło jest jak wino im dłużej stoi tym jest lepsze. Rob super grower Posty: 631 Rejestracja: 12 sie 2009, 9:19 Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: Rob » 21 wrz 2009, 15:42 mega chujowo się pali też uważam ze suche palenie jest mocniejsze. a co do tego porównania z winem to się przekonamy podczas curringu. ;D maku2225 sieje pestki Posty: 81 Rejestracja: 25 cze 2009, 16:42 Lokalizacja: pestka Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: maku2225 » 25 wrz 2009, 12:10 nie chodzi mi konkretnie o palenie tylko ogólnie o % thc nadal sadze, ze mokre zielsko ma tyle samo thc co suche bo przecież są inne środki konsumpcji niż tylko palenie. Rob super grower Posty: 631 Rejestracja: 12 sie 2009, 9:19 Re: Jak wzmocnić słabe palenie? Post autor: Rob » 25 wrz 2009, 14:55 Procentowo thc jest tyle samo tylko ze jak palisz suche to się lepiej pali ładniejsze buchy bierzesz i wogl warunki palenia są w chuj lepsze a to wpływa na to jak się upierdolisz.:P
Nabijasz do lufy z worka nie za mocno ale i nie za lekko aby towar nie wypadał. Często zdarza się że osoby które tak palą marihuanę robią "Komete" rozżarzone kawałki marihuany dostają się do ust przy najprostszych lufkach , są oczywiście bardziej wyrafinowane fifki które są zaprojektowane tak aby użytkownik komfortowo mógł
Ciasteczka, lizaki, sosy i wiele innych produktów z dodatkiem marihuany z powodzeniem sami możemy przygotować w domu i to w takich proporcjach, na jakie tylko mamy ochotę. Efekt, jaki daje taki zabieg, jest dla sporej części użytkowników marihuany zgoła odmienny od tego, do jakiego przyzwyczaili się podczas palenia. Postaramy więc opowiedzieć o tym, na co należy zwracać szczególną uwagę przygotowując sobie przysmaki z marihuaną i jak właściwie wpływają one na nasze ciało. Burger Spożywcza marihuana – jak działa? Bardziej precyzyjne byłoby pytanie: w jaki sposób działają kannabinoidy? Podczas zażywania marihuany, jest ona przetwarzana przez organizm w różny sposób, w zależności od wybranej metody dystrybucji. Jednakże, skutki są bardzo podobne, chociaż bardziej lub mniej intensywne i trwałe. Kiedy palimy marihuanę, dym, w którym zawarte są kannabinoidy takie jak THC, wędruje bezpośrednio do płuc, gdzie spotyka miliony pęcherzyków wyściełających ich ściany. Te pęcherzyki absorbują kannabinoidy i rozpowszechniają je do krwiobiegu. W ciągu kilku sekund są w stanie dostarczyć je do mózgu i już odczuwamy pierwsze efekty. Mijają one jednak stosunkowo szybko – od jednej do dwóch godzin. Podczas spożywania w posiłkach istnieją dwa możliwe scenariusze. Jeśli kannabinoidy są uwalniane w mniej lub bardziej płynnej formie bezpośrednio w jamie ustnej, a zwłaszcza pod językiem, to również bardzo szybko trafiają do krwiobiegu. Z kolei jedzenie, które musi być w pełni przetrawione, przyniesie pożądane efekty później. Dokładniej musi dotrzeć do jelita cienkiego lub wątroby. W tych miejscach tłuszcze zawarte w potrawie będą rozbijane, a do krwiobiegu ostatecznie wysłane zostaną składniki odżywcze, w tym kannabinoidy. W zależności od tego, co spożyjemy, cały proces może trwać od 20 minut (jama ustna) do 2-3 godzin (jelita). Efekty zjedzonej marihuany utrzymują się nawet dwa-trzy razy dłużej niż po jej paleniu. Jakie są rodzaje produktów spożywczych z marihuaną? Które z nich są lepsze w zależności od różnych sytuacji? Istnieje duża różnica pomiędzy 20 minutami a 2 godzinami, więc aby w pełni cieszyć się nowym doświadczeniem trzeba być świadomym tego, co wybierać i jakich efektów można się spodziewać. Ciastka z marihuaną, precle, babeczki, herbatniki i wszystko to, co zostało gotowane lub pieczone z konopiami, należy do najpopularniejszych przysmaków wśród użytkowników marihuany. Pozwalają one bowiem na względnie bezpieczne eksperymentowanie z proporcjami, a ich wyrazisty smak pozwala ukryć aromat zioła. Trawienie tych produktów zajmuje tyle samo czasu, ile potrzebowałaby każda inna żywość na ten proces. Czas ten zależy przede wszystkim od metabolizmu: im sprawniejszy, tym szybciej nastąpią efekty spożycia – w przypadku niezwykle szczupłych osób może być to nawet mniej niż godzina. W wielu przypadkach zanim poczujemy działanie THC i innych kannabinoidów zawartych w marihuanie będziemy musieli poczekać od 2 do 3 godzin. Konopne lizaki i inna podjęzykowa żywność nie działa od razu, jak ma to miejsce przy paleniu, ale i tak o wiele szybciej niż wyżej wymienione produkty. Uwalnianie kannabinoidów następuje bezpośrednio w jamie ustnej, co pozwala im wejść do krwiobiegu szybko przez dobrze ukrwioną tkankę jamy ustnej. Duże znaczenie ma tu jednak przygotowanie cukierków i ich skład, w szczególności ilość tłuszczów, alkoholu i emulgatorów, które hamują proces wchłaniania. Aczkolwiek jeśli przesadziliśmy z ulepszaczami, to nie wszystko stracone – efekty i tak odczujemy w momencie, kiedy żywość dostanie się do jelit. Należy mieć na względzie to, że wiele produktów spożywczych z marihuaną stanowi swoiste hybrydy – część z ich składników zadziała już w jamie ustnej, kolejne w jelitach. Dotyczy to np. ciasteczek z polewą, w których cienka słodka warstwa rozpuści się w ustach, a twardsze kawałki przetrawią w jelitach. Na podobnej zasadzie działają nawet napoje z konopiami. Warzywa Czego się spodziewać? Intensywność odczuwanych efektów w dużej mierze zależy od ilości marihuany przyjętej w jedzeniu. Jeśli jesteśmy w tym względzie początkujący, to zawsze zaczynajmy od małych dawek! Nie dodawajmy np. do ciastek więcej, niż bylibyśmy w stanie spalić bez odczuwania jakiegokolwiek dyskomfortu. Z biegiem czasu możemy eksperymentować z porcjami, jednak zawsze należy robić to z głową! Dawka nie jest jedyną rzeczą, która ma znaczenie. Efekty najbardziej uzależnione są od ilości THC w danym rodzaju konopi. W rzeczywistości THC jest głównym psychoaktywnym kannabinoidem, który dostaje się do naszego organizmu, a w procesach metabolicznych przemieniany jest do 11-hydroksy-THC, który wykazuje znacznie silniejsze działanie od swojego pierwowzoru. Dodatkowo THC jest on o wiele szybciej transportowane do mózgu i może bezproblemowo przeniknąć jego tkanki, dzięki czemu efekty po jego spożyciu są zintensyfikowane. Współczynnik konwersji jest szczególnie wysoki, gdy marihuana jest spożywana (jedzona), natomiast w przypadku palenia ma on marginalne znaczenie. Efekty jakie zapewnia przyjmowanie marihuany wraz z pokarmem są porównywalne do tych, z jakimi spotykamy się w czasie palenia, jednak na szczególną uwagę zasługuje tu fakt, że mocniej odczujemy wpływ na ciało niż na umysł. Z tego powodu często zaleca się przyjmowanie marihuany w postaci pokarmów osobom stojącym marihuanę medycznie, szczególnie tym, którzy stosują ją aby zwalczać ból, nudności i stany zapalne. Przygotowując pokarmy z marihuaną trzeba pamiętać że oprócz dawki na efekt wpływ będą miały pozostałe składniki pokarmu jak np. tłuszcze, które mogą w nadmiarze spowolnić wchłanianie się substancji aktywnych więc różnego rodzaju potrawy mogą działać inaczej, nawet jeżeli zastosujemy taką samą ilość, takie samej marihuany jak poprzednio. Moździerz i przyprawy Produkty konopne – najlepsze praktyki Komercyjnie dostępne (oczywiście w innych krajach niż Polska) produkty zwykle zawierają bardzo wysokie stężenie THC i pozostałych kannabinoidów. Nawet dla osób, które palą dużo i często, takie ilości mogą okazać się przytłaczające. Aby nie wywołać u siebie ataków paniki lub nie zasnąć po kilku kęsach trzeba trzymać się kilku zasad. Czytaj etykiety/ trzymaj się zaleceń! Będąc na wakacjach w kraju, w którym bez problemu możemy nabyć konopną żywość, szczególnie zwracajmy uwagę na etykiety. Powinno to stać się naszym nawykiem nie tylko w kwestii produktów z marihuaną, ale również w przypadku zwykłej żywości. Na etykietach znajdziemy informacje odnośnie stężenia kannabinoidów, wykorzystywanej odmiany, zalecanej dawki spożycia, pojedynczej porcji. Jeśli natomiast przygotowujemy przysmaki sami, to nie kwestionujmy zaleceń osoby, która napisała dany przepis. Tym bardziej jeśli chcemy potrawami z dodatkiem marihuany poczęstować znajomych i bliskich. Lepiej najpierw przyrządzić kilka porcji dla siebie, następnie przetestować i zdecydować jaka porcja będzie bezpieczna dla wszystkich. Nie eksperymentuj na czczo Jest to jedna z najgorszych rzeczy, jaką można zrobić swojemu organizmowi, tym bardziej jeśli będzie to nasza pierwsza przygoda ze spożywczą marihuaną. W zależności od rodzaju pokarmu możemy skutki tego odczuć bardzo szybko lub dopiero po kilku godzinach. W przypadku pustego żołądka prawie każdy przypadek kończy się znaczącym „odlotem”, na który nie każdy będzie gotowy. Przed spożyciem produktów konopnych zjedzmy chociaż jeden normalny posiłek. Możemy ewentualnie ograniczyć ilość tłuszczy w posiłkach spożywanych przed pokarmem zawierającym marihuanę bo te powodują że efekty marihuany odczujemy z większym opóźnieniem. Nie bądź niecierpliwy Tak jak już ustaliliśmy – pojawienie się pierwszych efektów po zjedzeniu produktów z marihuaną może zając od 20 minut do nawet 3 godzin. Jeśli wiemy, jaka dawka zioła znajduje się w ciastkach, to po prostu spokojnie czekajmy aż zaczną działać. Zjedzenie kolejnej porcji po pół godziny dlatego że wydaje nam się że poprzednia porcja nie zadziałała może spowodować że dawka okaże się tak dużo że działanie będzie dla nas nieprzyjemne (gdy już pokarm się przetrawi i zacznie działać np. po 1 czy 2 godzinach od spożycia pierwszej porcji). Oczekuj silniejszego działania niż przy paleniu Spożywanie konopi w postaci jadalnej stanowi zupełnie inne doświadczenie niż tradycyjne palenie. Niekiedy efekty mogą być tak silne (tym bardziej jeśli przesadziliśmy z ilością), że warto otoczyć się w tym czasie osobami, którym ufamy. Nie eksperymentujemy z ciastami konopnymi pierwszy raz na imprezie, na której nikogo nie znamy i nie częstujmy nimi osób, który nigdy nie miały z marihuaną styczności. Zrelaksuj się Ok, wcześniejszymi akapitami mogliśmy wszystkich trochę wystraszyć. Prawda jest jednak taka, że jeśli będziemy spożywać produkty konopne z głową, to na pewno nic złego się nam nie przytrafi. Dlaczego osoby, które palą często nie mają problemu z napadami paniki? Tolerancja na marihuanę ma tu znaczenie, jednak sekret palaczy tkwi w czymś innym – oni zasiadając do spożywania nie nastawiają się negatywnie. Nie budują sobie w głowie scenariuszy typu „jak stanie się coś złego, to zawieź mnie do szpitala” itd. Paranoja i lęki nie pojawią się, jeśli podejdziemy do tematu całkowicie zrelaksowani. Towarzystwo przyjaciół i zaufanych nam osób na pewno pomoże spojrzeć na swój stan bardziej pozytywnie. A jakie są Wasze doświadczenia towarzyszące ciasteczkom z marihuaną? Jest to lepsze czy gorsze niż palenie? Jakie rady dalibyście początkującym? Podzielcie się swoją wiedzą w komentarzach!
Jak palenie marihuany wpływa na nasz mózg? Utarło się przekonanie, że marihuana nie jest narkotykiem, a więc nie jest szkodliwa i nie uzależnia. Legalizacja marihuany jest tłumaczona mniejszą szkodliwością społeczną tej substancji w porównaniu z innymi narkotykami. Przeczytaj nasz artykuł i dowiedz się, jak jest naprawdę.
Jak nie przechowywać marihuany Reklama na 420 Polska Wielu palaczy nie wie, że przechowuje swój weed w zły sposób. Postanowiliśmy pokrótce napisać jak nie przechowywać marihuany i opisać kilka najczęstszych błędów, których należy się wystrzegać. Prawdopodobnie od czasu, kiedy odwiedziłeś swojego dealera minął pewien czas. Prawdopodobnie była to szybka wymiana, gdzie za odpowiednią gotówkę dostałeś susz zapakowany w folię aluminiową bądź plastikową. Po chwili byłeś już na miejscu, gdzie pocieszyłeś się chmurą, a następnie schowałeś swoje zioło do kieszeni i poszedłeś do domu. Co dalej? Zalega w spodniach, kurtce lub prawdopodobnie wylądował gdzieś w szufladzie. Musisz wiedzieć, że czasy się zmieniły! Marihuana już dawno wyszła z ciemnych zaułków i wtargnęła na salony. Ludzie zaczęli dbać o szczep, walory smakowe i jakość zaczęły mieć bardzo duże znaczenie. Długotrwałe przechowywanie marihuany w torbie nie jest dla niej odpowiednie, ale czy miało to znaczenie w czasach, kiedy nikt nie wiedział co dokładnie pali? W dzisiejszych czasach troszczymy się o konopie już na podstawowym etapie wzrostu rośliny, więc nie psujmy jej jakości poprzez złe przechowywanie. Kilka podstawowych błędów, które popełniasz przechowując marihuanę 1. Woreczki strunowe Reklama na 420 Polska Jeśli przyszło ci kiedykolwiek przechowywać w nich marihuanę, czy nawet jedzenie – przestań. Jest kilka powodów, dla których przechowywanie marihuany w woreczkach foliowych nie jest zalecane. Plastikowe torebki, mimo że wydają się szczelne, to ich konstrukcja jest lekko porowata. Pod wpływem czasu worek ulega degradacji, umożliwiając przepływ powietrza. Większość z tych woreczków jest wytwarzana z niskiej jakości tworzyw sztucznych, co może powodować, że toksyny przenikają do naszego suszu. Niestety to nie wszystko… tzw. samarka przylega statycznie do naszego suszu. W wyniku tego nasz top traci terpeny i kannabinoidy z trichomów. Wydałeś gruby sos na to, aby cieszyć się dobrej jakości marihuaną, a ostatecznie obniżasz jej jakość przez złe przechowywanie. Torebka z zamknięciem strunowym również nie chroni suszu przed działaniem światła. Pomyśl teraz o dobrej jakości winie, które rozlewane jest do szklanych butelek. Są również te w tańszej wersji – karton, bądź folia. Dobrą alternatywą dla przechowywania marihuany jest używanie słoika z hermetyczną pokrywką. Szkło nie zbiera kryształków, utrzymuje tlen oraz nie wydziela toksyn, wybierasz sam. Kupić słoiczek mieszczący kilka gramów suszu, łatwo go wszędzie zabrać. Dodatkową zaletą trzymania suszu w słoiku jest jego nieprzepuszczalność zapachu, czego nie można powiedzieć o woreczkach strunowych. 2. Za duży pojemnik (jak widać, wielkość ma znaczenie) Zostały ci ostatnie gramy z całej pięćdziesiątki, ale nadal trzymasz je w wielkim słoju? To również częsty błąd, nadmierna ekspozycja na tlen powoduje powolny rozkład naszego suszu i traci on swoją moc oraz esencje smakowe. To miedzy innymi dlatego w aptekach susz jest przechowywany w szczelnie zamkniętych opakowaniach. Wszystko ku temu, by zapewnić mu odpowiednie warunki przechowywania. Im dłużej przechowujesz resztkę suszu w zbyt dużym pojemniku (np. słoju), tym bardziej nasilasz go na degradacje kannabinoidów. Z biegiem czasu twój Critical okaże się porównywalny do zwykłej siejki. Najlepszym sposobem jest używanie kilku słoików o różnych rozmiarach. W zależności od ilości należy dobierać słoik tak, aby nasz susz zapełniał go w 2/3 jego objętości. Dzięki temu zmniejszymy jego ekspozycje na tlen do minimum. 3. Mit z zamrażarką Pewnie każdemu z was obiło się o uszy, że trzymanie marihuany w zamrażarce zachowuje jej świeżość. W końcu do zamrażarki wrzucamy wszystko od owoców, warzyw po mięso i lody. Niestety dla marihuany jest to najgorsza rzecz, jaką możemy zrobić. W momencie gdy wkładamy nasz susz do lodówki bądź zamrażarki narażamy go na rozwój pleśni. W momencie włożenia czegoś do zamrażarki, wilgoć zawierająca się w substancji przemieszcza się na zewnątrz. W przypadku żywności ma to skutek pozytywny, jednak w przypadku marihuany niszczy jej strukturę. Kombinowanie z wilgotnością suszu zawsze może mieć niepożądany skutek. Jeśli chcesz zachować odpowiednią wilgotność swojego suszu, zalecamy zainwestowanie w humidor konopny. Jest to pudełko, które za pomocą kontroli temperatury utrzymuje odpowiednią wilgotność, w efekcie pozwala uniknąć problemów związanych z przesuszeniem oraz pleśnią. Inna sprawa jest taka, że przy niskich temperaturach, od rośliny oddziela się żywica. Efekt ten jest wykorzystywany np. do wytwarzania Ice Hash’u. 4. Zabrudzony sprzęt Zdarzyło ci się kiedyś nie opróżnić cybucha do końca i odłożyć na później? A może schowałeś go do jednej szuflady bądź pudełka wraz z resztą suszu? Zapewne po otworzeniu pudełka z powrotem poczułeś nic innego jak nieprzyjemny zapach, który przeszedł na wszystko co było w środku. Przechowywanie świeżej trawki w tym samym pudełku co osmolone lufki czy cybuchy może zepsuć jej cudowny smak. Ohydne zapachy z brudnego cybucha bądź fajki przejdą na waszego cytrusowego lemon haze’a, a cała praca podczas uprawy rośliny zostanie zmarnowana. Zabrudzony osprzęt dokładnie zawiń, tak aby nie przepuszczał nieprzyjemnego zapachu, lub po prostu często go czyść. Pamiętaj, aby trzymać weed w słoiku. Jak obchodzić się z marihuaną? Niestety, marihuana w wielu krajach jest nadal nielegalna i obchodzenie się z nią ma mało wspólnego z delikatnością. Jednym z poruszanych już problemów są woreczki strunowe, tak silnie zakorzenione w kulturze konopi indyjskich. Łatwo je schować w torebce czy wcisnąć w kieszeń w wyniku czego topy zostają zgniecione, spłaszczone i jak już chcemy zapalić to wyjmujemy małego zgniecionego bobka. Jeśli chcemy zachować jakość naszych topów to zalecane jest przetrzymywać go w słoiku tak długo, aż stwierdzimy, że właśnie chcemy go spalić. Żywica, która jest skrystalizowana na naszych kwiatach jest bardzo wrażliwa i potrafi się kruszyć. Co za tym idzie, nie należy wkładać małej ilości do pojemnika i podróżować z nim, gdyż w efekcie potrząsania wykruszymy z niego to, co najlepsze. Miel susz wtedy, gdy przychodzi moment, że chcesz go zapalić. Nie narażaj go na wstrząsy, a w razie potrzeby transportu, postaraj się robić w to w hermetycznym, szklanym pojemniku. Jeśli już włożysz swoje konopie do szklanego, hermetycznego słoika zadbaj, aby nie był on narażony na ekspozycje promieni słonecznych. W efekcie promieniowania UV kannabinoidy oraz terpeny zawarte w konopiach ulegają degradacji. Marihuana jest niczym wampir; nie lubi być wystawiona na działanie światła. Nie wystawiaj marihuany na ekspozycje światła. Przechowuj ją w zacienionym miejscu. Mimo, że sposoby przechowywania marihuany na przestrzeni lat znacznie się zmieniły, to utrzymanie standardu nie jest zbyt skomplikowane. Grunt to znaleźć szczelny, hermetyczny pojemnik, unikać przechowywania konopi w pudełkach z tworzyw sztucznych oraz nie narażać go na działanie światła oraz wilgoci. W momencie gdy nadszedł już czas na zapalenie, weź tylko to, czego potrzebujesz i nie zajmuj się resztą. Te kilka prostych rad pozwolą przechowywać ci weed bezpieczniej, a przede wszystkim bez utraty jakości. Komentarze Komentarze Reklama na 420 Polska
W początkowej fazie marihuana może niwelować stany niepokoju, ma działanie wyciszające. Przy regularnym zażywaniu może jednak nasilać utrzymujące się stany lękowe, doprowadzając nawet do depresji. Dotyczy to zwłaszcza osób mających stwierdzone problemy i zaburzenia na tle nerwowym, uwarunkowania genetyczne.
Wszyscy wiemy, z czym wiąże się nielegalny obrót substancjami prawnie zakazanymi – prowadzi do stygmatyzacji, kryminalizacji i poważnych nadużyć. Jednak jakby tego było mało, towar z czarnego rynku – pozbawiony standardów i kontroli – często jest po prostu zanieczyszczony. Tak właśnie dzieje się też z marihuaną. I to niestety nie przez przypadek, ale często po to, by w tani i prosty sposób zwiększyć wagę sprzedawanego towaru, a tym samym przychody dilera. Żeniona marihuana, kopana, hechłana, mieszana, robiona, przemiał, maczanka, zasyfiona – określeń na ten proceder jest nieskończenie wiele, jedno jest pewne, na rynku funkcjonuje cała gama popularnych „wypełniaczy”, a ryzyka związanego z zażywaniem zanieczyszczonego towaru nie należy bagatelizować. Oto lista najpopularniejszych dodatków do marihuany Ogólne informacje Jest wiele substancji, które dodane do konopi zwiększają ich wagę. Są to sproszkowane liście, zioła i przyprawy, tłuszcze i olejki, pasta do butów, piasek, wosk, cukier czy lakier do włosów. Nie brakuje też pestycydów, nawozów, szkła czy talku. Pomysłowość dilerów wydaje się nie znać granic, ale nie zawsze zdają sobie sprawę z konsekwencji, jakie może nieść za sobą zanieczyszczanie marihuany. Jak uniknąć takiego „skażonego” towaru? Poniżej znajdziecie kilka podpowiedzi jak rozpoznać, że ktoś dodał wam świństwo do marihuany. Uważaj, gdy: susz wydaje ci się szczególnie ciężki po podpaleniu zioło pali się dynamicznie i jasno podpalona końcówka jointa iskrzy, przypominając ziemne ognie przy paleniu wyczuwa się chemiczny zapach kojarzący się z palonym plastikiem popiół jest twardy, czarny i tłusty w dotyku topki są dziwnie białe i wyglądają, jakby były pokryte czymś krystalicznym susz jest szczególnie sypki i mechaty, łatwo się rozpada topki nie wysychają w kontakcie z powietrzem w opakowaniu dojrzeć można dziwne resztki: ziarnka, kryształki, miałkie substancje Cukier, sól i inne substancje o charakterystycznym smaku można wykryć przez posmakowanie – po prostu przyłóż pączek do języka. Brix – środek spulchniający marihuanę, może pozostawić uczucie palenia w jamie ustnej i na języku, więc ważne, by najpierw dokładnie przyjrzeć się naszemu zawiniątku. Piasek i szkło będą zgrzytać między zębami, ale można je zidentyfikować pocierając pączkami lub resztkami z torebki o płytę CD – kryształki zostawią na niej rysy. Rozwiązaniem dla koneserów jest też niewielki, kieszonkowy mikroskop, który pozwoli na szybką i dokładną analizy składu naszej saszetki. Piasek Marihuana z dosypanym piaskiem – widok pod mikroskopem Jeśli nasza marihuana pochodzi z uprawy „pod chmurką” często po prostu nie da się uniknąć ziarenek piasku czy gleby w naszym suszu. Tym bardziej, że okresie kwitnienia roślina robi się bardzo lepka. Czasem jednak konopie celowo zanieczyszcza się piaskiem czy kwarcem, których drobinki osadzają się na foliowej torebce. Dodatkowo, konopie „podrasowane” piaskiem zgrzyta między zębami. Wdychanie piasku i kwarcu grozi pylicą płuc, będącą poważną chorobą układu oddechowego, która powoduje przewlekłe zapalenie oskrzeli i w konsekwencji rozedmę płuc. Na szczęście narażeni są na to głównie tylko ci, którzy nastawieni są na ciągły kontakt z pyłem. Cukier Marihuana „podrasowana” cukrem Konopie, które w smaku wydają się słodsze niż zazwyczaj mogą zawierać drobinki cukru. Standardowe testy na obecność glukozy, dostępne w aptekach w postaci papierowych pasków, mogą szybko potwierdzić nasze przypuszczenia. Marihuanę często zanieczyszcza się cukrem, bo ten jest tani oraz łatwy do rozprowadzenia – cukier rozpuszcza się w gorącej wodzie, którą po ostudzeniu rozpyla się na rośliny. Woda wyparowuje, pozostawiając lepką warstwę cukru. Jeśli użyto do tego celu zwykłego cukru białego, topki mogą wydawać nam się bledsze niż zwykle. Często stosuje się cukier brązowy, bo barwą przypomina dojrzałe włoski. Konopie zanieczyszczone cukrem słabo się palą i pozostawiają twardy pył. Skarmelizowane resztki cukru pokrywają błony śluzowe i oskrzela i mogą powodować poważne podrażnienia dróg oddechowych. Palony cukier może osadzać się w płucach i powodować rozwój substancji rakotwórczych. Brix Powszechnie stosowany środek „uszlachetniający” marihuanę Ten produkowany w USA i Australii środek służy tylko jednemu celowi – „wzbogacaniu” konopi. Brix to płyn na bazie cukru, syntetycznych płynów o hormonów, w którym namacza się pąki po zbiorach, następnie je susząc. Na pierwszy rzut oka konopie „podrasowane” brixem nie różnią się niczym od czytej marihuany. Jednak towar taki bardzo źle się pali i pozostawia twardy pył. Brix zawiera w sobie płynny plastik i należy (obok innych syntetyków, takich jak pasta do butów) do tych najbardziej szkodliwych zanieczyszczaczy konopi. Nieustanny kaszel, śluz i brak tchu to tylko niektóre z konsekwencji przyjmowania substancji. Palony, może wytwarzać substancje rakotwórcze lub powodujące mutacje. Lakier do włosów Lakier jest substancją łatwopalną. Narażanie kogokolwiek na wdychanie tej mieszaniny polimerów przemysłowych, alkoholu i kilku innych substancji jest przestępstwem. Pąki stają się twarde i zbite. Konopie pokryte lakierem do włosów pali się trudno, podobnie jak w przypadku Brix, więc te dwa środki łatwo pomylić. Jednakże konopie spryskane lakierem wydają specyficzny, chemiczny zapach pomieszany ze sztucznym aromatem perfum. Rozpuszczalniki zawarte w lakierze do włosów w kontakcie z ogniem mogą być rakotwórcze. Pestycydy i nawozy Środki zwalczające grzyby, chroniące rośliny przed gniciem, pestycydy przeciwko pasożytom i innym szkodnikom, nawozy i składniki odżywcze wspomagające wzrost roślin – wszystkie te mogą negatywnie wpłynąć na konopie. Środki owadobójcze do ochrony roślin mogą wpływać na zakończenia nerwowe w organizmie i potencjalnie powodować neurotoksyczność – poważne uszkodzenie układu nerwowego. Mogą również prowadzić do poważnych problemów astmatycznych. Resztki pestycydów i nawozów pochodzenia zarówno biologicznego jak i chemicznego mogą pozostać w pąkach w dużym stężeniu przez długi czas – stanowią więc niebezpieczeństwo niewidoczne gołym okiem. Osad ten może znacznie zwiększać wagę towaru – hodowcy przecież nierzadko silnie opryskują rośliny aż do momentu zbiorów, z nadzieją na uzyskanie jak największych pąków. Alternatywą, która wyeliminuje nawozy, sól czy inne niechciane dodatki konopi – przynajmniej do pewnego stopnia – jest tzw. flushing, czyli odejście od intensywnego sprayowania roślin na 1-3 tygodni przed zbiorami a zastąpienie nawozów intensywnym płukaniem wodą. Niestety, zdarzają się przypadki, gdzie pąki są nie tylko „podrasowane” pozostałościami po nawozie, ale wręcz przesiąknięte nawozami potasowymi i fosforowymi o nazwie PK 13/14 dokładnie po to, by zwiększyć gramaturę towaru do sprzedaży. Większa koncentracja chemikaliów niesie za sobą oczywiście większe ryzyko. Drobinki ołowiu Ołów, będąc metalem ciężkim jest ogromnie szkodliwy dla zdrowia i dlatego jest jedną z najniebezpieczniejszych substancji, jaką dodaje się do konopi. Dodatkowo, prawie niemożliwe jest dostrzec drobinki gołym okiem, z powodu ich ciemnej barwy. By je zidentyfikować potrzebny jest mikroskop. Zatrucie ołowiem to ostra i chroniczna intoksykacja, która może mieć druzgocące skutki dla organizmu. Ołów może powodować uszkodzenia centralnego i obwodowego układu nerwowego. Zaburza on przyswajanie tlenu w komórkach, jest źródłem problemów żołądkowych i jelitowych oraz powoduje uszkodzenia nerek. Negatywnie wpływa również na zdolność do reprodukcji kobiet i mężczyzn. W 2007 roku w Lipsku (Niemcy) zanotowano 160 przypadków palaczy, których zioło było zanieczyszczone ołowiem. Z owych 160, aż 113 wymagało późniejszego leczenia, a niektórzy hospitalizacji. Organizm przeciętnego człowieka potrzebuje kilkudziesięciu lat, by całkowicie pozbyć się ołowiu, a to też tylko i wyłącznie przy udziale leków. Grzyb Ze względu na charakterystyczny zapach stęchlizny dość łatwo zidentyfikować konopie zanieczyszczone grzybem. W zależności od stopnia „zagrzybienia”, na towarze mogą pojawić się nawet białe, włochate plamki. Zarodniki grzybów mogą być niebezpieczne, szczególnie dla palaczy, którzy cierpią na alergie lub astmę, lub ich układ odpornościowy jest ogólnie osłabiony. Nawet osoby bez specjalnych problemów zdrowotnych mogą spodziewać się takich objawów jak trudności z oddychaniem, podrażniona błona śluzowa, bóle głowy. Szkło Marihuana z domieszką szkła Odłamki szkła obecne w marihuanie ciężko dostrzec gołym okiem, potrzeba do tego mikroskopu. Wysoka temperatura, jaka powstaje przy paleniu zioła powoduje rozpad drobinek, przy którym mogą powstać fragmenty o ostrych krawędziach. Gdy te dostaną się do układu oddechowego, mogą siać zniszczenie – powodować mikroskopijne ranki, które z kolei mogą doprowadzić do pylicy płuc, szczególnie w wyniku regularnego użycia. Talk Marihuana z dosypanym talkiem Talk to matowo-biały, tłusty minerał. Konopie nim pokryte na pierwszy rzut oka wyglądają na bogate w żywicę i o idealnym ubarwieniu, jednak tracą swój charakterystyczny zapach. Wynikiem zaciągania się dymem z dodatkiem talku mogą być problemy z układem oddechowym, w tym pylica płuc. Gdzie szukać pomocy? Ponieważ obrót ziołem jest wciąż w większości nielegalny, osoby, które ucierpią w wyniku palenia zanieczyszczonej marihuany, nie mogą tak po prostu złożyć reklamacji czy oskarżyć kogoś o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Dlatego właśnie wiedza na temat substancji, którymi dilerzy zanieczyszczają zioło to podstawa każdego palacza. Warto przyjrzeć się dostępnym w Internecie bazom gromadzącym informacje o zanieczyszczeniach marihuany lub w razie pytań czy wątpliwości zwrócić się do jednego z centrów informacji, takich jak Cannabis College Amsterdam, gdzie bezpłatnie otrzymamy informacje i porady na wszelkie tematy związane z marihuaną. Wreszcie, kilka organizacji w Niemczech, Austrii, Szwajcarii czy Holandii oferuje usługi sprawdzania towaru pod kątem obecności w nim niechcianych „dodatków”. W Polsce nie macie nawet co myśleć o tym, by ktoś wam pomógł… Jak rozwiązać problem zanieczyszczonej marihuany? Ideą miejsc, w których można legalnie kupić i palić marihuanę jest swobodny dostęp do konopi dobrej jakości, pochodzących ze sprawdzonego, wiarygodnego źródła, w którym uprawy są pod stałą obserwacją kontrolerów jakości. Klienci, stojąc przed wyborem kupna z wiarygodnego źródła lub od podejrzanego dostawcy w większości wybraliby tego pierwszego, tym samym eliminując z rynku dilerów handlujących zanieczyszczoną marihuaną. A już zdecydowanie najlepszym krokiem gwarantującym czystość towaru w niemal 100% jest pozwolenie ludziom na własną uprawę konopi. Źródło: Stefanie, Sensi Seeds
Do utraty tchu. Przy paleniu marihuany powstaje cztery razy więcej dymu niż przy paleniu tytoniu. Znajduje się w niej też więcej wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA), niebezpiecznych związków wywołujących zmiany nowotworowe w różnych tkankach, m.in. płucach. 5. Zwiększa ryzyko niepłodności.
Zmniejszanie szkodliwości marihuany wydaje się szczególnie ważne w przypadku uzależnienia i braku woli, siły do detoxu. Dlatego sposoby redukcji toksyczności cannabis z punktu widzenia zdrowia powinny być stosowane przez każdego palacza podczas każdej sesji! Jak zdrowiej palić marihuanę? 1. Najzdrowiej bez domieszek! Nie mieszać z tytoniem, który zawiera silnie uzależniającą nikotynę, rakotwórcze substancje smoliste, tlenek węgla oraz różne chemiczne dodatki (około 600! » ). Najzdrowiej palić czystą trawę, ewentualnie z jak najbardziej neutralnymi domieszkami np. melasa, tytoń z najniższą ilością syfu, szczególnie smolistych, tlenku węgla i syntetycznych wzmacniaczy. Na przykład tytoń organiczny American Spirit Tobacco 0% dodatków. Suchy tytoń do kręcenia własnych papierosów najczęściej ma mniej substancji rakotwórczych niż gotowe papierosy – w Polsce można kupić Pueblo lub R1. 2. Marihuana nielubi plastiku… … w tym rosnąca i przechowywana. Tworzywa sztuczne są porowate a kwas fenolowy i terpeny zawarte w trawie mogą z nimi reagować w sposób niezauważalny niszcząc roślinę. Tym samym popularne woreczki z zamknięciem strunowym lub plastikowe gadżety do palenia nie są najlepszym rozwiązaniem. 3. Najzdrowszym sposobem przyjmowania marihuany jest… jej zjadanie… … np. w ciastkach. Dzięki temu eliminuje się negatywny wpływ palenia cannabis na układ oddechowy. Osoby przyzwyczajone do tradycyjnego palenia trawy często narzekają na dłuższy czas oczekiwania na haj po jej zjedzeniu. W kontekście eksperymentów kulinarnych lepiej sprawdza się haszysz. 4. Najzdrowszym sposobem palenia marihuany jest waporyzer… … (ang. vaporizer), czyli urządzenie, które generuje temperaturę tylko do uwolnienia substancji psychoaktywnych, pozostawiając substancje smoliste w suszu. Niestety dobry sprzęt jest stosunkowo drogi (ze stabilizacją temperatury), a tańsze zamienniki nie spełniają swojej funkcji. Marihuana po wyjęciu z vaporizera powinna tylko zmienić kolor na brązowy, jeśli się zwęgla tzn. że temperatura była za wysoka, co charakteryzuje tańszy sprzęt bez funkcji stabilizacji temperatury. 5. Najpopularniejsze sposoby palenia cannabis są… najbardziej szkodliwe!!! Optymalnym kompromisem jest… gadżet szklany z filtrem wodnym! Sprzęt do palenia tylko szklany, ceramiczny, koniecznie z wodną filtracją. Plastiki oprócz reakcji chemicznej stwarzają ryzyko reakcji termicznej szczególnie blisko ciepłego cybucha. Tragedią jest cybuch z tworzyw sztucznych, który wybitnie “wzbogaca” buhy! Najpopularniejsze, bo najłatwiejsze krótkie sposoby palenia bez filtracji jak lufka, joint, blant są najgorsze pod względem zdrowotnym, ponieważ ciepły, suchy i niefiltrowany dym z pełną gamą syfu atakuje drogi oddechowe. Należy łagodzić te negatywy poprzez zaciąganie dymu wraz z chłodnym powietrzem przez lekko otwarte usta. Dodatkowym zagrożeniem w przypadku jointów/blantów jest jakość papieru, bletki. Najzdrowsze są w 100%-tach celulozowe bez dodatków, często rakotwórczych np. chlor jako utleniający wybielacz. Bonusowa zaleta to fakt, że skręt z czystego papieru mniej się kopci i tym samym ucieka mniej substancji psychoaktywnych. Dlatego najzdrowsze z najpopularniejszych jest palenie ze szklanych sprzętów filtrujących, czyli np. fajka wodna, bongo (chłodny dym z odfiltrowanymi ciałami stałymi i częścią szkodliwych substancji). Dotyczy to także czystej trawy, która podobnie jak tytoń zawiera substancje smoliste, jednak w mniejszych dawkach. Filtrowanie dymu marihuanowego jest kluczowe w niwelowaniu negatywnych skutków palenia. 6. Konieczny detox! Nadużywanie marihuany niekorzystnie wpływa na układ oddechowy, układ krążenia (tachykardia, zatkane tętnice), pamięć krótkotrwałą i koncentrację, u osób z indywidualnymi predyspozycjami występują napady lęku, paniki, paranoje, psychozy. Objawy nadużywania są odwracalne i zanikają po około 3-miesięcznym detoksie. Marihuana nie uzależnia fizycznie, ale uzależnienie psychiczne przez pierwsze 2 dni odstawienia używki objawia się nerwowością, smutkiem, lękiem, bezsennością i potliwością. 7. Oczyszczanie wątroby, nerek i płuc… … czyli narządów mających bezpośredni kontakt z wtłaczanymi toksynami wydaje się koniecznością, szczególnie w przypadku nadużywania cannabis. Przy czym, medycyna naturalna określa najkorzystniejsze pory roku do przeprowadzenia kuracji regenerującej, oczyszczającej lub wzmacniającej dany organ: Wiosna to czas na oczyszczanie wątroby i wzmacnianie płuc Lato to czas na wzmocnienie nerek Jesień to czas na regeneracje i oczyszczenie płuc Zima to czas na regenerację i oczyszczenie nerek Przy czym wszyscy palacze, nie tylko marihuaniści, powinni profilaktycznie i permanentnie, przez cały rok stosować wybrane (łatwe i małoagresywne) metody wzmacniające i oczyszczające wymienione narządy np. dieta wątrobowa i/lub zioła na wątrobę, w tym nasiona ostropestu i/lub sokoterapia prowątrobowa + dieta na nerki + inhalacje i/lub zioła rozgrzewające, wykrztuśne oraz odkażające na płuca. Oprócz detoksykacji ważne jest stałe utrzymywanie odpowiedniej ochrony antyoksydacyjnej poprzez jadłospis bogaty w rośliny. Można go wesprzeć suplementami diety, szczególnie witaminą C, witaminą B Complex, witaminą D3 + K2 oraz Omega 3 EPA + DHA » 8. Bezwzględny zakaz palenia przed… 16 rokiem życia! Potwierdzono, że marihuana jest najszkodliwsza dla rozwijającego się organizmu, szczególnie mózgu. Zwłaszcza młodzieży do 16 roku życia odradza się przyjmowania cannabis, które mogą zaburzyć obecnie trwający proces dojrzewania związany z intensywnym rozwojem mózgu. 9. Brak kontaktu ust = brak choroby! Niestety palenie marihuany w grupie znajomych/nieznajomych wiąże się z ryzykiem zarażenia chorobą przenoszoną drogą kropelkową, co wynika ze wspólnego korzystania z jednego sprzętu i dotykania ustami ustnika. Rozwiązaniem może być przedłużenie ustnika własną prawie zamkniętą dłonią, co uniemożliwi kontakt z zarażoną śliną na ustniku lub palenie bezdotykowe możliwe ze sprzętów wtłaczających dym. Na przykład paląc z wiadra warto nauczyć się przyjmować buha bez dotykania ustami butelki. Wystarczy zrobić wydech, nachylić się nad nakręconym tłokiem, otworzyć usta nad otworem butli i powoli ją spuścić na dół wpuszczając dym prosto do płuc. Dzięki temu palenie jest w 100% bezdotykowe i tym samym higieniczne. Jedyny problem to brak filtracji w tej metodzie palenia. Spróbowałem go rozwiązać projektując BongoBucket (dyfuzor do tłoka), jednak żaden producent szkła w Polsce nie chce się podjąć wytworzenia nawet prototypu uzasadniając, że projekt jest zbyt wymagający. Jeśli interesuje Cię takie rozwiązanie wpisz swój adres email na listę oczekujących. Natomiast jeśli wiesz jak to wyprodukować niekoniecznie w Polsce, daj mi znać. Aktualizacja: znalazłem producenta, który jest gotowy przygotować pierwszą partię lekko zmodernizowanego wzoru 😉 10. Przetrzymywanie dymu w płucach nie potęguje odurzenia! Wywołuje tylko chwilowe niedotlenienie mózgu, co powoduje fałszywe wrażenie większego haju, a jednocześnie jest bardzo niebezpieczne! 11. Zakaz palenia podejrzanego cannabis! Pazerni dilerzy próbują zwiększyć wartość rynkową suszu poprzez chemiczne zwiększenie mocy i/lub wagi, co jest najniebezpieczniejsze z punktu widzenia zdrowia użytkownika. Trawę tuningowaną można rozpoznać poprzez dziwny zapach i posmak w ustach. To samo dotyczy syntetyków z branży dopalaczy. Natomiast źle wyhodowana lub przechowywana o zapachu amoniaku, prawdopodobnie będzie spleśniała. 12. Poziom cukru we krwi na stałym poziomie! Podczas palenia stężenie glukozy obniża się, co może prowadzić do tzw. zapaści, doła, betonu, czyli stanu ogólnego osłabienia, złego samopoczucia, odrętwienia z wymiotami. Najbardziej zagrożone są osoby o niskiej masie ciała. Dlatego warto być uzbrojonym w słodkości i płyny podczas sesji. Wystarczy nawet zwykły biały cukier i woda. U osób z dołem po godzinie leżenia w wygodnym miejscu objawy same przechodzą. 13. Bezwzględna pomoc przy zapaści! Trzeba przenieść osobę z dołem w spokojne miejsce z dala od innych i powiedzieć jej – złe samopoczucie minie równie szybko jak się pojawiło i wystarczy chwila, aby wrócić do normy. Osoba z dołem powinna zjeść coś słodkiego i napić się. 14. Palenie tylko w gronie palących! Lepiej nie palić przy niepalących, którzy biernie wdychając dym mogą się odurzyć, co może im przeszkadzać. Dodatkowo stale istniejące w Polsce sankcje karne sugerują dyskretne palenie marihuany! 15. Palenie cannabis nie może być celem w życiu! To tylko suplement(!), niekonieczny dodatek(!) do właściwych zainteresowań wywołujących autentyczną, bo trzeźwą radość! STOSUJ SIĘ DO POWYŻSZYCH WSKAZÓWEK I ŻYJ DŁUŻEJ Z… HAJEM NA BANI 😉 Aktualizacja. Poniższa infografika prezentuje inne sposoby równoważące szkodliwy wpływ marihuany na zdrowie, które stosuje osobiście, czyli… Sport, głównie wydolnościowy (przyspieszony oddech oczyszczający płuca – pływanie, rower, bieg), ale także siłowy (trening w podwieszeniu). Jadłospis, odpowiednie nawodnienie odpowiednią wodą (filtrowana przegotowana kranówka w stosunku do butelkowanej wody mineralnej 1:1) oraz wysoka podaż różnych świeżych warzyw (także gotowanych) i owoców w celu zapewnienia ochrony antyoksydacyjnej! Sen, konieczna jest nocna regeneracja według zegara biologicznego, dlatego marihuaniści pracujący nocą lub w trybie zmianowym, powinni zmienić pracę! Bo katują się niemiłosiernie… Słońce i świeże powietrze. Pierwsze to najlepszy sposób na zapewnienie bardzo ważnej prozdrowotnej witaminy D, a drugie najłatwiej uzyskać w lesie, wśród drzew, gdzie panuje korzystny mikroklimat i jonizacja powietrza. Źródła własne obserwacje
k7DLRFZ. 5u1m6gcjsz.pages.dev/2905u1m6gcjsz.pages.dev/1905u1m6gcjsz.pages.dev/2725u1m6gcjsz.pages.dev/1565u1m6gcjsz.pages.dev/545u1m6gcjsz.pages.dev/2995u1m6gcjsz.pages.dev/3835u1m6gcjsz.pages.dev/865u1m6gcjsz.pages.dev/31
jak palic marihuane zeby nie bylo czuc